Po erze wielkich torebek, mieszczących wszystko od pieluch, przez książeczkę zdrowia, po pluszowe zwierzaczki i ich prowiant(!), przyszedł czas na poręczne mini. Do tego z ulubionej 'washpapy’ – papieru, który nie boi się wody i do złudzenia przypomina prawdziwą skórę.
Specjalnie tak mała, żeby zmieściła tylko niezbędne: portfel, telefon, dokumenty i kluczyki. Dodatkowo regulowany pasek pozwala na noszenie torebki przez ramię, lub w pasie, jako nerkę.
Koniec z udawaniem wielbłąda!
(Całą resztę należy spakować wtedy do drugiej torebki ;P )